Pływała pod banderą norweską przez 60 lat, właśnie odchodzi
na emeryturę –
MS”Nordstjernen”,
najstarszy z obecnie (jeszcze) pływających
kabotażowców HURTIGRUTEN.
Dzisiaj ostatni raz zawija do portu w Bergen.
Jeszcze odbędzie kilkanaście podróży na trasie Tromso-Svalbard, a jesienią zostanie sprzedana.
|
pierwsze spotkanie - czerwiec 2010r |
Moja rówieśniczka, mój ulubiony statek tej kompanii.
Piękna, klasyczna sylwetka. Bez przeszklonych pokładów słonecznych, wind i
innych wymysłów, bez których wielu współcześnie podróżujących nie wyobraża
sobie rejsu. No bo jak to: mam nosić bagaż po schodach? Wychodzić na odkryty
pokład, żeby popatrzeć na zorzę?
Pierwszy raz spotkaliśmy się pod koniec czerwca 2010roku i
było to spotkanie miłe. W czasie całej naszej włóczęgi wzdłuż norweskich
brzegów spotykaliśmy statki Hurtigruten często i z przyjemnością, ale na „Nordstjernen”
wręcz polowaliśmy. Efekty naszych spotkań – na zdjęciach poniżej.
|
wrzesień 2010, za zasłoną mżawki |
|
pasuje do tego tła |
|
deszcz, cisza i piękna sylwetka |
|
przebłysk słońca w deszczu |
|
i po spotkaniu |
|
wrzesień 2011 - rzut oka do środka |
|
spotkanie ostatnie, 19 marca 2012r, żal się żegnać |
|
jeszcze chwilka |
|
żegnaj piękna! |
Żal się żegnać, tym bardziej, że nie zrealizowałam mojego
marzenia – żeby choć kawałek przepłynąc na Jej pokładzie. No, ale wiek
emerytalny nadchodzi bezlitośnie nie tylko dla ludzi. Mam nadzieję, że „Nordstjernen”
będzie wspaniałym hotelem - taka przyszłość podobno ją czeka.
mielismy ostatnio o HURTIGRUTEN na norweskim (w podreczniku ny i norge ;)).
OdpowiedzUsuńJa płynęłam Nordnorge i Kong Harald, a nasza córa Nordkapp. Niestety, to były dość krótkie przejażdżki. Bardzo żałuję że nie udało się Nordstjernen :).
Usuń