to moje ulubione miejsce w Norwegii

wtorek, 13 marca 2012

Czekamy na wiosnę!!!


Śnieg już całkiem szybko znikał, co budziło kolejne nadzieje. Padał deszcz, na zmianę z gradem oraz śniegową kaszką. Aż powiało nam z północy, potem z zachodu. No i mamy – nic, tylko pracować nad kondycją! Muskuły Marit Bjoergen to nic w porównaniu z moimi!!!

Widok niby uroczy, ale...

Ale po ciężkiej pracy coś nam się należy:

Zwykły dorsz potrafi pobudzić wyobraźnię. 
Wacek preferuje tradycyjną smażoną rybkę w panierce z bułki tartej, ja od czasu do czasu próbuję eksperymentować. Dzisiaj dorsz na 3 sposoby – zapiekany z ryżem, pizza z dorszem i smażony w cieście. Mam w dorobku jeszcze inne dania, całkiem smacznie wychodzą. Jeszcze nie próbuję piec słodkiego ciasta z dorszem wiec chyba wszystko ze mną w porządku (na razie)

1 komentarz:

  1. Gratuluję inwencji i kulinarnej rozpusty - dorsz po polsku, po włosku, po chińsku... :) Jak jadają go najczęściej Norwegowie?

    OdpowiedzUsuń